Jeśli nie Samorząd zawodowy to co w zamian?
W trakcie seminarium, które odbyło się 19 listopada zatytułowanego „ Jakie kompetencje instruktora i egzaminatora takie rezultaty szkolenia”, zabierając głos Pan Tomasz Matuszewski Sekretarz Mazowieckiej Rady BRD, V-ce Dyrektor WORD w Warszawie zadał pytanie: „Jeśli nie Samorząd Zawodowy to co w zamian?”
Podczas tego wystąpienia na ekranie wyświetlone było to pytanie i wyszczególnione niektóre istniejące już organizacje zrzeszające środowisko szkoleniowe, egzaminatorów
i transportowców. Rozumiem, że pytanie to nie było retoryczne a zachęcające do dyskusji na ten temat. Zabierając głos w dyskusji zacznę od podzielenia się moim doświadczeniem, gdy pełniąc funkcję wiceprezesa, następnie prezesa PFSSK występowałem dwukrotnie z petycją do Senackiej Komisji do Praw Człowieka, Praworządności i Spraw Petycji o ustanowienie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej Dnia Instruktora Nauki Jazdy obchodzonego co roku 7 sierpnia i ponownie wraz z prezesami PIGOSK i OIGOSK o ustanowienie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej Dnia Edukacji dla Bezpieczeństwa na Polskich Drogach obchodzonego co roku 25 maja. Obie petycje nie zostały, przez wspomnianą Komisję Senatu, skierowane do dalszego procedowania. Jednym z argumentów, za odrzuceniem drugiej petycji popartej przez wiele instytucji, było powołanie się na to iż 6 maja obchodzony jest Europejski Dzień Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i to powinno naszemu środowisku wystarczyć. Przypuszczalnie podobnie stało się z wysłuchaniami przedstawicieli naszego środowiska przed komisjami sejmowymi, między innymi w sprawie samorządu, które nie znalazło zainteresowania posłów, niezależnie od wątpliwości w samym środowisku co do potrzeby powołania do życia tej instytucji. Reasumując wydaje się iż wykazując troskę stowarzyszeń, instytucji i firm działających w przestrzeni ogólnie pojętego polskiego sytemu edukacji kierowców oraz ich przekonanie o potrzebie wspólnej pracy na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa na naszych drogach, warto szukać rozwiązań opierających się na doświadczeniu poszczególnych podmiotów i wspólnym dążeniu do celu jakim jest dobre funkcjonowanie wspomnianego systemu edukacji poprzez stworzenie silnej reprezentacji naszego środowiska.
A może korzystniejszym, lepszym rozwiązaniem jest powołanie korporacji (unii, zrzeszenia, konfederacji, porozumienia) w skład której weszłyby istniejące już organizacje, firmy i instytucje oraz osoby i grupy nie zrzeszone chcące brać udział w pracach korporacji? Próbować dla dobra środowiska znaleźć wspólne rozwiązania w jakimś stopniu spełniające oczekiwania tych środowisk i wspólnie, jednym głosem przedstawiać ich oczekiwania i reprezentować je. Opiniować propozycje zmian w przepisach i innych ustaw, zmierzać do poprawy wizerunku i autorytetu osób, firm i instytucji, jakości szkolenia i egzaminowania poprzez wzmożoną edukację zwiększającą świadomości przyszłych i obecnych uczestników ruchu drogowego. Wobec polskiego sytemu edukacji i egzaminowania kierowców działającego w systemie gospodarki rynkowej, bardzo ważna jest zmiana poprzez edukację mentalności części naszego społeczeństwa, która szukając łatwych i tanich dróg prześliźnięcia się przez system szkolenia i egzaminowania zapomina, że rzetelne ich przygotowanie do korzystania ze struktury drogowej, zapewnia im rzeczy o wiele cenniejsze niż pieniądze i czas „zmarnowany” na szkoleniu, a są to zdrowie i często życie.
Pokazać, że chcemy propagować bezpieczeństwo nie tylko biorąc udział w akcjach organizowanych przez innych, ale także jako silna organizacja przez nas opracowanych i przeprowadzonych.
Czy nas stać na taką jednomyślność? Wspólne dążenie do poprawy wizerunku? Czy potrafimy rozmawiać i działać jednomyślnie?
Obserwując kończący seminarium panel, w którym brali udział przedstawiciele kilku organizacji mam nadzieję że porozumienie jest realne, tylko trzeba trochę dobrej woli.
Wyjdzie to z korzyścią dla wszystkich.
Jan Szumiał Prezes SOSK Warszawa