Polscy dobrzy kierowcy, źle wyszkoleni. Refleksje po jednym z programów telewizyjnych.
Oglądanie programów telewizyjnych, które traktują o rzeczach ważnych i poważnych, potrafi czasami, wbrew założeniu prowadzących i uczestników, rozbawić i jednocześnie wzbudzić refleksję nad tym co mówimy o pewnych sprawach w oparciu o własne doświadczenie, a co gdy stajemy się reprezentantami określonej organizacji i to w czasie trwania jednego programu, ku uciesze czujnych telewidzów.
Otóż, zaproszony gość jako specjalista (emerytowany już dzisiaj policjant), mówiąc o przyczynach braku bezpieczeństwa na polskich drogach, stwierdza, iż głównymi przyczynami tego stanu są: niska kultura naszego społeczeństwa wyrażająca się w skłonności do nieprzestrzegania prawa i zbyt słaba nieuchronność jego egzekwowania, oraz niskie kary za wykroczenia na drodze. Gość programu chwali poziom umiejętności i wiedzy z zakresu prawa drogowego polskich kierowców, gdy znajdują się na drogach poza granicami Polski, a nisko ocenia poziom prezentowania tych samych umiejętności i wiedzy gdy poruszają się po drogach krajowych. Rzeczywiście, taki stan rzeczy jest zrozumiały wobec podanych wcześniej głównych przyczyn niebezpiecznych zachowań kierowców w Polsce.
Jednak postrzeganie przyczyn złych postaw polskich kierowców na polskich drogach zmienia się, gdy ten sam gość programu, zapytany o działanie w jednej z fundacji, która zajmuje się poprawą bezpieczeństwa na drogach, zaczyna wypowiadać się jako jej reprezentant. W tej chwili na główną przyczynę niebezpiecznych zachowań polskich kierowców wyrasta jakość szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców. Zgodnie z tak wskazaną przyczyną, gość programu przedstawia troskę o poprawę jakości szkolenia i egzaminowania w Polsce, jako główne zadanie fundacji, którą reprezentuje. Wobec zmiany głównej przyczyny braku bezpieczeństwa na polskich drogach, dokonanego w czasie trwającej kilka minut rozmowy, można dojść do karkołomnego wniosku, że polscy kierowcy, wyszkoleni przez polskich instruktorów nauki jazdy i egzaminowani przez polskich egzaminatorów, raz postrzegani są jako dobrzy, a raz jako źli kierowcy i to głównie ze względu na jakość szkolenia i egzaminowania! Słowem polskie szkolenie i egzaminowanie jest za razem skuteczne i nieskuteczne.
Tym czasem hierarchia przyczyn niskiego poziomu bezpieczeństwa na polskich drogach, z którą zgadzał się gość programu w pierwszej jego części, przedstawia się następująco:
– kultura obywateli, wyrażająca się w skłonności do przestrzegania prawa
– infrastruktura drogowa i organizacja ruchu,
– prewencja i nieuchronność egzekwowania prawa,
– stan techniczny i wiek pojazdów,
– a dopiero jako jedno z kolejnych ogniw w łańcuchu przyczynowo skutkowym, jakość szkolenia kandydatów na kierowców i kierowców.
Potwierdza się powiedzenie, iż punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a pewne paradoksy mogą naprawdę szczerze rozbawić.
Maria Krzysztoporska
Członek Honorowy SOSK